piątek, 8 lutego 2013

Odladzanie samolotów

Zima... Okres - dla pilotów małego lotnictwa - stagnacji i wszechogarniającej nudy. Na szczęście największe mrozy być może są już za nami. Mimo to, warto wiedzieć co nieco na temat metod odladzania samolotów glikolem oraz promiennikami podczerwieni.




Tradycyjne odladzanie odbywa się w jedno- lub dwustopniowym procesie, w którym wykorzystuje się wodny roztwór glikolu. Proces jednostopniowy wykonywany jest podczas łagodniejszej pogody, gdy samolot nie jest narażony na działanie śniegu i marznącego deszczu. Przy gorszej pogodzie stosuje się dwustopniowy proces. 
Pierwszym etapem w procesie odladzania jest usunięcie z powierzchni skrzydeł i kadłuba śniegu i lodu przy pomocy gorącej wody, bądź gorącego roztwóru glikolu. Jeśli mamy do czynienia z jednostopniowym procesem, to całe postępowanie na tym się kończy. Drugi etap ma na celu przeciwdziałanie formowaniu się warstwy śniegu i lodu na powierzchni samolotu dzięki zimnemu 50% roztworowi glikolu.

Nowe sposoby odladzania




System opisany poniżej stosowany jest z powodzeniem od kilku lat na lotniskach w Stanach Zjednoczonych, jednak w Europie nie jest dość powszechny. Jednakże...
W 2006 roku SAS Ground Services Norway AS  był pierwszym operatorem w Europie, który zaczął testować nowy sposób odladzania powierzchni samolotów za pomocą promienników podczerwieni. I tak, tego samego roku na lotnisku, niedaleko Oslo, został oddany do użytku hangar wyposażony w zestaw promienników podczerwieni, które podwieszone zostały do stropu. Dotychczas promienniki podczerwieni  z powodzeniem stosowane były w Stanach Zjednoczonych. Inwestycja SAS sprawiła, że szanse na rozpowszechnienie tej technologii na Europejskich lotniskach zwiększyły się wielokrotnie. 
Promienniki są wstanie zastąpić pierwszy stopień odladzania, powodując tym samym mniejsze zużycie glikolu. Amerykańskie lotniska stosujące tą technologię szacują do 90% mniejsze zużycie glikolu! 
Nie sposób jest pominąć też ekologicznego aspektu znaczenia przedsięwzięcia. W czasie odladzania udaje się odzyskać tylko część zużytego roztworu. Reszta jest porywana przez startujące samoloty i wnika w glebę   w okolicach pasów startowych. 





2 komentarze: